W pewne wiosenne popołudnie relaksując się przy kończeniu kolejnej świecy, okazało się iż wycisnęłam za dużo farby na paletę...
-I co teraz??? - pomyślałam.
- Szkoda tyle farby wyrzucić...- trwał dialog w mojej głowie.
I wtedy przypomniało mi się, że kiedyś kupiłam sobie zeszyt, ale miał fatalną okładkę.
Postanowiłam ją zmienić...
-I co teraz??? - pomyślałam.
- Szkoda tyle farby wyrzucić...- trwał dialog w mojej głowie.
I wtedy przypomniało mi się, że kiedyś kupiłam sobie zeszyt, ale miał fatalną okładkę.
Postanowiłam ją zmienić...
...efekt może nie jest powalający, ale sam pomysł był inspiracją do nowych projektów... |
...i jeszcze jeden, który był inspiracją
mojej rocznikowej siostry Małgosi...
|
tak to jest jak amok- jest myśl i nie można już jej odpędzić...trzeba tworzyć i tworzyć.... i Bogusia tak czyniiiiii :)
OdpowiedzUsuńS.Bogusiu efekt jest powalający.
OdpowiedzUsuńPan obdarzył Siostrę talentem,a mnie dał oczy do podziwiania tych dzieł :)
pozdrawiam i czekam na więcej Mańka